to niesamowite, ze kiedy jestem już pewna, ze wszystko będzie dobrze, poukłada się, zdarza się coś, co sprawia, ze ta pewność się sypie. sypnęło się kiedyś, sypie się teraz. i cholera! ja bardzo dobrze wiem, ze obie drogi nie maja kompletnie sensu. i co mi to daje? chyba jedynie świadomość, ze wszystko psuje.
|