Teraz panuje chaos.
ja,cichy deszcz, natłok myśli cofających się w przód i w tył
Kropla smutku,tracę oddech.
do tyłu,do przodu,
mój niedobór ciepła.
czas płynie, twoja wycieczka dobiegła końca, boli mnie każdy organ, rozmywam sie jak czarna plama po całym tym sklepieniu z milionem małych świecących punktów, czuje Twoją krew w gardle'
Zimno, znów ciepło, to uczucie które rozrywa na pół bo wiesz ,że tam nie należysz...wody są spokojne, ja panuję nad wszystkim, teraz nikogo nie potrzebuję. Nie jestem architektem, nie buduję już nowych fundamentów.
|