'. Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami,
żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły.
I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i z impretem na mnie wpadał,
mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze...
|