siedzieliśmy na brzegu kanapy. On jako pierwszy się odezwał : przepraszam ze nie moge Ci go zastąpić. Wiem jaki był wazny dla Ciebie. Ale bedę się starał, obiecuje. Nie zawiedziesz się, tylko daj mi jakoś dojść do Ciebie. - po co człowiek zyje, i jaki jest sens? * szybko zmieniła temat * - filozoficzne pytanie. wiem , wiem ze teraz go nie widzisz, ale za kilka lat.. widocznie nie było to na marne. - wiem. przepraszam. jestem głupia.. eh. - nie jesteś głupia, Kurczak. No, uśmiechnij się. Kazdy z nas ma tu jakieś okleślone zadanie na ziemi. Nie daj się zwieść , tylko ładnie je wypełniaj . Moim zadaniem i sensem jest kochanie Ciebie..
|