Siedzieli na ławce, a ja stałam naprzeciwko nich. Wtulali się w siebie, a ja marzyłam by on przytulił mnie w taki sposób jak przytula ją. W pewnym momencie dostrzegła spadającą gwiazde. Skuliła się, zamknęła oczy i pomyślała życzenie. W końcu popatrzyła na niego i uśmiechnęła się. Odwzajemnił uśmiech. Zapytała mnie czy pomyślałam życzenie. Odparłam, że nie dostrzegłam gwiazdy, więc nie mam prawa do życzeń. /shirin
|