Pół roku, ah pół roku. Już od 6 miesięcy z nim jesteś. Wstajesz rano pełna energii z uśmiechem na twarzy. Szkołą mija Ci tak szybko jak nigdy, bo już nie możesz doczekać się spotkania. Rzecz jasna, że oczekujesz czegoś 'wow', że w końcu coś dla Ciebie przygotuje... Oj przykro bardzo,ale pół godzinne spotkanie pod klatka jakiegoś bloku i 'Kocham Cię' napisane na dłoni musi wystarczyć...Nie,nie wystarcza, więc już po 'wszystkim' odchodzisz ze złami w oczach. czujesz...czujesz pustkę,rozczarowanie.Ten czwartek miał być inny, miał być wyjątkowy! Przecież obiecywał
|