przy tym wszystkim nie wiedziała, czy istotnie jest jej smutno. smutek to pojęcie zupełnie konkretne. ale do smutku musi być jakiś powód. tymczasem ona żadnego powodu nie miała - ani do smutku, ani do radości. i to ją najbardziej dręczyło. dni biegły jedne za drugimi nudne, nieciekawe. nie było ani z czego się cieszyć, ani martwić.
|