Pamiętam jak jeszcze nie byliśmy razem .
To był dzień po naszym poznaniu , po naszym pierwszym alkoholowym
pocałunku . Siedziałam wtedy na ławce w parku i płakałam . Bez żadnego
konkretnego powodu , po prostu było mi źle . Akurat przechodził
tamtędy , zatrzymał się obok i uklęknął . ' Co się stało ? ' zapytał.
Nie odpowiedziałam . ' ej dziewczynko popatrz na mnie ' nie była
to prośba lecz rozkaz . Rozkaz wypowiedziany tak cholernie
pociągającym głosem , że nie sposób było mu odmówić . Podniosłam
wzrok . ' Ktoś Ci coś zrobił , stało się coś ' 'nie' ' to dlaczego
płaczesz''bo tak''płaczesz bo tak''tak' Nie powiedziałam nic
więcej . Byłam zaczarowana , zaczarowana jego hipnotyzującym spojrzeniem.
Nie wiem jak to się stało ale zaczęliśmy się całować . Nie był to
pijacki pocałunek , nie . Był to pocałunek dwóch trzeźwych osób które
doskonale zdają sobie sprawę czego pragną . Nie da się opisać tego
ja całował . Był niesamowity , był w tym mistrzem . Nie wiem ile
to trwało ale mogłoby trwać
|