Zaparzyła sobie herbatę, usiadła na parapecie i patrzała prze okno. Jak zwykle padał deszcz. Pies próbował schować się pod samochodem, ludzie wracali z pracy i biegli by nie zmoknąć. Jakaś babcia szła do kościoła. Prawie codziennie miała taki widok. Stwierdziła, że życie jest monotonne, nie dzieje się nic ciekawego. Ale lubiła to. Każda rzecz miała swój własny urok.
|