I właśnie tu w ukryciu przed całym bożym światem, jak skradziony przedmiot odtwarzaj mnie w tajemnicy centymetr po centymetrze. Wciąż od nowa i od początku, do znudzenia w kółko, aż na pamięć. Bez przerwy i końca. Jakbyś za każdym razem widział coś więcej i miał pretensję sam siebie, jak mogłeś tego wcześniej nie zauważyć. I ciekaw był tego więcej.
|