Po szkole odprowadził ją d domu. Całował ją namiętnie pod jej blokiem , pełna szczęscia powiedziałaa -odezwij się jutro. Następengo dnia w szkole , przeszedł obok niej obojętnie , więc pobiegła do niego i powiedziała : Hej Kochanie ! ;* -kochanie , jak wgl. śmiesz mnie tak nazywac. -ale jak to przecież ? -to co było wczoraj się nie liczy , te kilka pocałunków nic dla mnie nie znaczyło ! / ; (
|