nie chcę się powtarzać, nie chodzę na łatwiznę,
łatwo wchodzę na bit i lubię napić się,
życie bywa gorzkie ale nie proszę o popite, raczej o kolejny kieliszek,
czasami milknę wiem to u rapera skucha, ale ja mało mówię więcej słucham,
co jakiś czas dochodzi kilka obowiązków,
wciąż piszę rap przynajmniej raz w tygodniu, to antidotum na kilka chronicznych kłopotów,
bo przytłacza mnie życie od poniedziałku do piątku,
I to jest tak nie musisz dawać mi propsów
|