jesienna pogoda. deszcz i chandra. z zimną herbatą siedzę na parapecie, patrząc na kałuże z deszczu, na ludzi, którzy przechodzą z parasolami po ulicy. i właśnie wtedy mam setki myśli, które mnie dopadają. i wtedy już nic nie pokona mej smutnej miny, łzy w oku. one po prostu będą , to musi same przejść.
|