Powiedział:
- Będę cię kochał, aż po koniec świata.- A ona ucieszyła się jak nikt. Gdy jej świat zaczął się walić on doszedł.
- Przecież miałeś być ze mną do końca!- Krzyczała
- To jest koniec, a ja nie chcę spaść na sam dół!- Odparł
- Ale ja cię kocham!!!- Nie odpowiedział zaczął się śmiać. A ją nic nie bolało bardziej niż jego anielski głos.
|