wieczorem poszłam na cmentarz. wkurzo mnie. wkurzyło mnie to, że niketóre laski, w spódniczkach, wymalowane, jak dziwki z pod latarni poszły się 'lansować'. -to nie miejsce na lans-powiedziałam do kumpli, mijając jedną z Nich. -ważne, że My wiemy doskonale poco tu przyszliśmy.-objął mnie ramieniem. wiedział, że dla mnie to ciężkie. 2 miesiące temu zmarła moja ciocia. moja ciocia a zarazem trzecia babcia. to do Niej chodziłam na wakacje, to Ona mi kupmiła psa, bo w domu mieć niemogłam przez alergię siostry. zwaliła na siebie taką odpowiedzialnośc, rozumiesz? tylko po to, żeny Jej ukochana wnuczka była szczęśliwa. wydawała 200 zł miesięcznie, bo mój pies miał operacje.. chyba z 3 na oczy. kochałam Ją. cholernie Ją kochałam. i poszłam się za Nią pomodlić., bo cholernie mi Jej brakuje!.
|