spałam smacznie, kiedy nagle usłyszałam dźwięk budzika, przeciągnęłam się parę razy i wstałam z łóżka. weszłam do kuchni i przetarłam oczy. to bardzo dziwne, ale śniadanie nie czekało na mnie jak zwykle. i wtedy przypomniałam sobie, że rodzice pojechali na cały dzień do Warszawy. mieli robić tam jakieś zakupy, a później wstąpić do rodziny. zrobiłam sobie kanapkę i ciepłą herbatę. jedząc śniadanie wpadłam na genialny pomysł - bynajmniej według mnie. "a może by tak nie iść do szkoły ?" - pomyślałam. wiedziałam, że nie powinnam, że rodzice nie będą zadowoleni, ale mimo wszystko postanowiłam zostać w domu. wiadomo, że zakazany owoc najlepiej smakuje. /
marchewkowybanan
|