leżeliśmy u ciebie na łóżku obok siebie kiedy powiedziałam ci, że się boję. nie wiedząc jeszcze o co chodzi, natychmiast przytuliłeś mnie do siebie mocniej, a po chwili spytałeś "czego, skarbie?". "że odjedzie mi ostatni autobus" zaśmiałeś się. "nie martw się, najwyżej zaniosę cię na rękach do domu", pocałowałeś mnie w głowe i leżeliśmy sobie dalej. / kazzy
|