Usiadła na moście. W jednej ręce trzymała nie otwartego tymbarka, a w drugiej papierosa. Siedziała tak dławiąc się łzami, wiedziała że wszystkio co było między nimi już nigdy nie wróci. Pamięta tą troskę w jego oczach skierowaną do niej. Przejmował się nawet małym zacięciem palca. Wiec dlaczego teraz pozwala jej na takie cierpienie? Otworzyła tymbarka, i zobaczyła kapselek `nie martw się`. Nagle poczuła czyjąś rękę na jej ramieniu, odwróciła się i zobaczyła jego zmartwioną twarz. Szybko otarła łzy ."co tu robisz?"-spytał." siedzę sobie i podziwiam widoki"- odparła. "na pewno?" - spytał zmartwiony. "tak" po czym popadła w jeszcze większy płacz. " Też sobie nie radzę, tęsknię za tobą skarbie" po czym ją pocałował. Dziewczyna nagle poczuła chłód na ramieniu. Otworzyła zapłakane oczy i zobaczyła ze jednak nikogo przy niej nie ma. Znów ta jej chora wyobraźnia.
|