1 listopada zawsze o godzinie 00:00 wyciągał mnie na cmentarz . Jarało go to . Lubił siadać nad gromem dziadków i puszczać racę . Lubił po prostu posiedzieć i pomilczeć w atmosferze miliona płonących zniczy . Nie podejrzewałam że zrobię to kiedyś bez niego . Nie podejrzewałam że zapalę tą jebaną racę na jego grobie . Ale zrobię to , pójdę tam o tej 12 i nie rozpłacze się . Wszytko mu opowiem . / nacpanaaa
|