... 3 nad ranem, telefon...
-zbieraj się! pakuj w walizki najważniejsze rzeczy i wyjeżdżamy! będę za 5 min!
-Co?!
-no nie zrozumiałaś mnie?! jedziemy już, teraz, zaraz. Masz 5 min... no dobra 15.. na zrobienie makijażu. I jestem u ciebie.
-Ale gdzie? Sami? Na ile?
-Na długo... będziemy sami z samochodem czyli nie sami.. a gdzie to tam gdzie będziemy. No to jak?
-Ok..
.. po piętnastu minutach...
-Gotowa?
-Tak...
-Biorę walizki a ty wsiadaj do samochodu.
...wsiadła i zawiózł ją.. zawiózł w magiczne miejsce, tam na wschód słońca... tam na molo gdzie się poznali, tam opowiadał jej jak bardzo ją kocha, tam mówił że jest jedyna. Całował.
-dzisiaj mija rok.. rok jak jesteśmy razem.
-Ale ostatnio..
-Ostatnio było. Wiem przepraszam... poprawię się.
- Znowu to. Za tydzień dalej będzie to samo!
-nie... uwierz mi zaufaj; ***
....2 tyg potem...
-to koniec. wszystko nam się sypie nie dam rady dłużej odchodzę.
-ufałam....
|