CD - łzy spływały po jej policzkach jedna za drugą, bez ustanku. puściła urodzinową płytę, a tam same piosenki o rzstaniach, cierpieniu. tusz okazał się wodoodporny, przytulanka zapewne miła jej zastąpić jego ramona tulące ją nieraz nie dwa, kiedy bała się burzy. ' kocham go tak bardzo .. ' se słowa chodziły jej po głowie w kółko i w kółko. ' przecież ja go kuuurwa na śmierć kocham ' .. wbiegła do łazienki, chwyciła wszystkie tabletki jakie znalazła. połknęła ich kilkadziesiąt, zasnęła natychmiast. nie obudziłą się już nigdy..
|