Nie mogłeś się ze mną spotkać. Wieczorem poszłam na spacer. Widziałam Ciebie, z tą suką. Momentalnie obraz mi się zamazał, i poczułam łzy na policzkach. Jeszcze zaczął padać deszcz. Staliśmy od siebie, w kilku metrach. Suka zdążyła się już zmyć. Minęło jeszcze kilka minut, zdążyło się mocno rozpadać. Otwarłeś usta, i już miałeś coś mówić,ale ja najnormalniej odeszłam, zostawiają Cię, samego na deszczu. /nutellaa
|