Czasem chciałabym mieć czarne oczy, takie puste, które nie potrafią płakać.
Chciałabym mieć martwe ręce, które nie potrafią ogrzać.
A nawet chciałabym mieć serce z kamienia, takie, które nie potrafi kochać.
Chciałabym nic nie widzieć; Twoich, moich wad.
Chciałabym wreszcie nie słyszeć słów, które bolą, przez które cierpię niekiedy.
|