c.d. rzuciłam ci się w ramiona jak mała dziewczynka, a moje łzy powoli wsiąkały w Twoją bluzę. płakałam i płakałam wtulona w Ciebie,a Ty nic nie mówiąc głaskałeś mnie po włosach i pozwalałeś mi na to. gdy w końcu na Ciebie popatrzyłam, tylko się uśmiechnąłes, złapałes mnie za rękę i pociągnąłeś do łazienki. kilka dziewczyn krzywo na Ciebie popatrzyło, ale wydawałeś się ich nie zauważać. wyciągnąłeś z kieszeni chusteczkę, zamoczyłeś o wodzie i zacząłeś nią wycierać resztki mojego makijażu. stałam bez ruchu zapatrzona w Ciebie. czy to kolejny sen ? jedno z moich marzeń ? ale nie, stałeś przede mną żywy i prawdziwy, troskliwie wycierając mi buzie. teraz mogłam to powiedzieć bez żadnych wyrzutów sumienia, bo byłam tego pewna. - ja Ciebie też. **
|