nie przejmować się otaczająca nas szara rzeczywistością, która jest nasz beznadziejny świat... Od małego marzymy o dorosłości. "Robienie tego na co ma się ochotę..." Lecz gdy już dorastamy wcale nie jest tak pięknie, łatwo i wspaniale.Życie staje się trudne. Cierpimy płaczemy po kątach z rożnych przyczyn. Co z tego że mamy w dłoni "legalnie" piwo czy fajkę, skoro i tak wszystkie problemy wciąż nas przytłaczają a sprawy nas przerastają...? Ah...tak bardzo bym chciała mieć beztroskie życie dziecka. Być małym "szkrabem" goniącym bezsensu za motylem marzeń i wyobraźni...
|