I w te jedną, zimną noc zapalę świeczkę za to, co mogło być, za niespełnione marzenia, za ukryte uczucia, pragnienia i niewypowiedziane słowa. Zapalę świeczkę i zmówie krótką modlitwe prosto z serca, za naszą miłość, która już dawno umarła, lecz i tak zostawiła trwałe i bolesne ślady, czasami nie dające o sobie zapomnieć. Bo wiesz? ja dalej pamiętam. /shirin
|