Spałam, a on od pół godziny dobijał sie do mnie SMSami. W końcu puścił sygnał, obudziłam się. Zaczęłam czytać wszystkie te esy, a w klatce piersiowej poczułam uścisk. Czułam, że mnie kocha, że nie żartuje. Napisałam "Już nie śpię, miśku;*" po czym uśmiechnięta schowałam się pod kołdrą. /nikoove.
|