Oczy, po przepłakanej nocy, miałam niezwykle opuchnięte. Ubrałam swoje czerwone trampki, narzuciłam zieloną kurtkę i już miałam wychodzić, ale się wóciłam. Wzięłam z pokoju komórkę. Spojrzałam na wyświetlacz, ale nie było żadnych wiadomości. Otwierałam drzwi. Podbiegła do mnie czteroletnia siostra.
- Idziesz do niego?- zapytała.
-Do kogo?- byłam zdziwiona.
- No do swojego chłopaka. Zawsze gdy się spotykacie ubierasz te buty.- zaniemówiłam. miała rację. Gdy tylko zmknęłam drzwi, zaczęłam płakać. Jak jej wytłumaczyć, że już nigdy nie przyjdziesz po mnie, że nie będziemy siedzieć u mnie pod domem do 12 w nocy, że nigdy juz mama nie będzie krzyczeć, bo wracałam ze szkoły 3 godziny, że już nigdy mnie nie odprowadzisz do domu, że nigdy już nie będę ciągle stukać w kawiaturę i że nie pójdziemy razem na dyskotekę? Jak jej mam to wytłumaczyć? Może mnie nie zrozumieć. Poza tym, ona cię lubi.
|