I co?
Myślisz, że wejdziesz, staniesz w drzwiach, z tym swoim zabójczym uśmiechem i tymi magicznymi oczami, spojrzysz, i co? Myślisz, że znów, kolejny raz, z każdym kolejnym spojrzeniem, dniem, tygodniem, miesiącem, rokiem, znów, od nowa będę się w Tobie zakochiwać, będę w Tobie zauroczona i zapamiętam to do końca życia? Myślisz, że każdy Twój ruch będę rejestrować w mojej głowie? Że tak po prostu nie będę dbać o to, czy mnie skrzywdziłeś, ale za każdym razem, jak staniesz w tych drzwiach znów moje serce się na Twój widok rozpłynie i nie będę mogła przełknąć śliny z miłości? Myślisz, że tak ot, możesz sobie odchodzić i wracać, krzywdzić mnie i nie dawać znaków życia, a ja dalej będę Cię kochać?
|