Jego oczy zaświeciły tym tajemniczym blaskiem. uśmiech nie schodził Mu z twarzy. letnie słońce tak słodko oświetlało Mu twarz. bez zastanowienia się do Niego przytuliłam, a On odwzajemnił uścisk. - kocham Cię, maleńka. - zamruczał mi słodko do ucha. a ja musiałam się nieźle ogarnąć, żeby nie zemdleć Mu w ramionach ze szczęścia.
|