3 w nocy . Siedziałam na huśtawce za domem . Byłam sama, nie chciałam nikogo widzieć i z nikim rozmawiać .Już samo to że muszę być tu z własnymi myślami było dobijające.Weź się w garść powtarzałam sobie po cichu jednak z każdym powtórzeniem tych wyrazów czułam się coraz gorzej . Gdyby tylko tu był i powiedział to swoje 'nie łam się mała' pewnie wstałabym i z uśmiechem na twarzy zaparzyła kawę , a tak tylko zeszłam z huśtawki i upadłam na trawę błagając Boga o poranek / nacpanaaa
|