Marzę o dniu, w którym zadzwonisz do mnie i zapytasz
co robię jutro wieczorem... Powiem, że na razie nie
mam nic w planach, a jak zapytasz czy się z Tobą umówię,
nie odpowiem od razu. Gdy tylko odłożę słuchawkę zacznę
skakać po łóżku i całować wszystko co się da. Zjem nawet
brokuły, których nie cierpię... I tak nie będę nic
czuła, w głowie będziesz tylko Ty... Odczekam kilka
godzin i oddzwonię. Powiem, że się namyśliłam.
Wskoczę w ulubioną sukienkę i ruszę na spotkanie.
Na najważniejszy wieczór mojego życia. Ta noc
będzie niezapomniana. Wrócę do domu, rzucę się
na łóżko i odtworzę sobie wszystko jeszcze raz:
Twój telefon, widok Ciebie, nieśmiałego,
w ślicznej, niebieskiej koszuli, z różą za
plecami, i to nieśmiałe "cześć" z Twoich
kochanych ust..., potem wspaniała noc,
a na koniec... niewinny, wspaniały, uroczy
i przecudny pierwszy pocałunek...
Następnego dnia przyjdziesz po mnie
i razem, za rękę pójdziemy do szkoły.
Tak oto zacznie się nasza przygoda.
O tym marzę.
|