powolnym krokiem schodziłaś ze schodów , teraz w świetle dnia wydawałaś mi się jeszcze piękniejsza niż zazwyczaj , pomyślałem jak miną mi z tobą dzień, praktycznie w ogóle się nie odzywałaś ,tylko wpatrywałaś się we mnie jak bym bym jakimś downem . ale teraz gdy musiałaś iść do domu, pomyślałem że mógł bym nudzić się z tobą jeszcze jeszcze z 2 godziny . wpatrywałem się w schody jeszcze dłuższa chwile , nie zauważając że już sobie poszłaś . nawet bez pożegnania , byłem zawiedziony i wkurwiony że nie wyznałem ci tego co czuję .
|