Ojcze nasz, który jesteś w Niebie,
Proszę, zabierz teraz mnie do siebie.
Niech się święci imię Twoje,
Zabierz mnie, bo sama przyjść się boję.
Obawiam się, że jak owieczka zbłądzę
I zamiast do Ciebie trafię w sidła płonące.
Chleba powszedniego mi dawałeś
A kiedy prosiłam zawsze pomagałeś,
Lecz czy odpuścisz moje winy
I zabierzesz z adamowej krainy?
Proszę, nie wódź mnie na pokuszenie,
Bo jeszcze odejdę przez powieszenie,
Ale zbaw mnie Panie od złego
I zabierz ze świata tego.
|