Miała cholernie niską samoocene. Gdy doszedł do niej do klasy wiedziala ze nie zwroci na nią uwagi. Mimo to zakochała sie w nim bez pamięci. Pewnego dnia podczas długiej przerwy siedziała sama na ławce czekajac na lekcje i popijając cole z puszki. Nagle zobaczyła go. Szedl w jej strone. W sumie to nie było dziwne w końcu mieli razem lekcje. Ale nagle podszdl do niej. Powiedział: Hej. Od tygodnia nie zamienilismy ani jednego słowa. Czyli od kąd tu jestem. Dlaczego do mnie nie podeszłaś jak każdy. Zapoznać się. Odpowiedziała: Jak to dlaczego.? Nie polubiłbys mnie. Strasznie się zdziwił: Dlaczego miałbym Cię nie polubic. Jesteś ładna i mądra. Noi podobasz mi się. Ona z lekkim zaczerwienieniem usmiechnęła się i powiedziała: ty równiesz mi się podobasz.
|