Pewnego dnia przeszedł po mnie do szkoły niestety okazało się że muszę zostać na poprawie sprawdzianu z matematyki bo to ostatni termin . Nic nie umiałam ale poprosił mnie żebym chociaż spróbowała a on grzecznie zaczeka to 45 minut . Usiadł na ławce przed budą a ja spoglądałam na niego z okna . Klasówka się zaczęła jednak nie mogłam się skupić bo co chwilę przysiadały się do niego jakieś laski . Moje nerwy zaczęły rosnąć z każdą kolejną sekundą . Szybko zaznaczyłam byle jakie odpowiedzi w zadaniach zamkniętych , nie ruszając otwartych oddałam kartkę i wybiegłam z klasy . Wyszłam na zewnątrz ,spojrzał na mnie ale nie wstał . Nie mogłam w to uwierzyć podeszłam nie odzywając się ani słowem. On wtedy wstał objął mnie ramieniem i powiedział 'Nareszcie przyszła najpiękniejsza laska z całej tej szkoły ale wy przecież już to wiecie . Dobra spadamy bo mój kochany skarb nie może się nudzić .' I jak miałam się na niego złościć kiedy znowu mnie rozczulił . / nacpana
|