Wychodząc z domu wzięłam płytkę z Madagaskarem dwójką. Poszłam do sklepu i kupiłam dużo żelek, dużo princes, popcorn, kubusia i tymbarka. Wracając, zatrzymałam się dom wcześniej i zadzwoniłam. Ciocia była lekko zdziwiona, że mnie widzi, ale powiedziała że jesteś w pokoju Mariusza. Ty sam byłes lekko zdziwiony, że cię odwiedziłam. Na dzień dobry zacząłeś krzyczeć, że zdjęłam szynę. Uciszyłam cię dość szybko mówiąc że znasz mnie dopiero jeden dzień, a to trochę za mało żeby prawić mi kazania i pomachałam płytką. Powiedziałeś, że nie masz nic przeciwko, bo w sumie nigdy nie oglądałeś tej bajki. Nie bardzo chciałeś przyjąć do wiadomości, że nie mam nic mocniejszego, bo nie pijam, ale dzielnie to zniosłeś. I myślę, że dalej nie bardzo wiesz o co chodzi w tej bajce, ale powiedziałeś że łatwiej się zwierza osobą, które nie wiedzą wiele o przeszłości. I masz chłopie racje.
|