Siedziałam na schodach , w uszach miałam słuchawki całkiem zamyślona . Nagle cię dostrzegłam , stałeś przy ścianie , jak by nigdy nic , jakby nasza wczorajsza rozmowa to był tylko zły sen . Postanowiłam podejść i przeprosić cię za to . Szłam powoli patrząc cały czas na ciebie i tylko na ciebie . Świat przestał istnieć . Z transu wyrwała mnie ona właśnie ona . Podeszła do ciebie jak by nigdy nic , pocałowała w policzek chwilę zagadała poprzytulała i odeszła . Byłeś tak szczęśliwy , ale gdy mnie spostrzegłeś wbiłeś spojrzenie w ziemię . Już wiedziałam że moje podejrzenia były słuszne , chociaż mocno tego żałowałam . Odwróciłam się i odeszłam ze łzami w oczach .
|