zbliża się święto zmarłych, wszyscy ludzie wtedy odwiedzają na grobach swoich bliskich. lubię patrzeć, kiedy nocą na cmentarzu pali się tyle kolorowych świecdzek, lubię wiedzieć, że tak wielu ludzi nie zapomniało o swoich bliskich i nadal odwiedza ich na grobach, że nadal są dla Nich ważni. jednak nie lubię tej świadomości, która towarzyszy mi w tym dniu, że to jedynie tam mogę odwiedzić dziadka, którego nigdy nie m iałam okazji poznać, jak również babcię z którą tak ciężko było mi się pożegnać, bo była, z resztą nadal jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. przez głowę przelatuje myśl, że Bóg jest tak cholernie niesporawiedliwy zabierając mi tak szybko ludzi dla mnie najważniejszych. a serce wypełnia ból, ,pustka, żal i brak wiary w Boga ..
|