Odeszłam bez słowa,obrażona...po chwili po policzkach spływały mi łzy. zatrzymałam się. Ludzie patrzeli się na mnie jakbym zrobiła coś bardzo złego...wyjęłam telefon,napisałam "Wróć" i pobiegłam tak,gdzie się rozstaliśmy. Wróciłeś. Zapłakana chciałam mocno się przytulić, zatrzymałeś mnie i powiedziałeś " Spójrz na mnie". Spojrzałam. Patrzyłeś mi głęboko w oczy..." Wróciłem tu dla Ciebie mazgaju. Bo Cię kocham" i mocno mnie przytuliłeś. Tak,to była zdecydowania ta upragniona chwila...znów poczułam Twój zapach.
|