Nie. To się czuje. Ja to czułem, tyle że byłem zbyt zaślepiony gniewem. Po wysłaniu ej wiadomości poczułem zajebistą ulgę. Trwała ona kilka sekund. Potem zaczęły się wyrzuty sumienia. Jednak moja duma nie pozwalała mi jej przeprosić. Wszystko się rozpadło. Koniec. Minęło kilka miesięcy. Umówiłem się z nią na spotkanie. Denerwowałem się okropnie. Kiedy ją zobaczyłem mimowolnie uśmiechnąłem się. Podszedłem i z całych sił przytuliłem. Potem wyszeptałem 'przepraszam', a po policzkach poleciały mi łzy. Ona tylko ujęła mnie za rękę i powiedziała 'będzie dobrze'. Spojrzałem jej w oczy. Widziałem w nich tą dziewczynę, którą widziałem kiedyś. Tą dziewczynę, która była moją przyjaciółka. Tą dziewczynę, którą kochałem.
|