Pamiętam nasze ostatnie spotkanie, zanim pojechał do szpitala. Wpadłam do niego spalona od pierwszego letniego słońca. On zmęczony ciągłym bólem głowy zasnął na moim ramieniu zaraz gdy tylko zaczęliśmy oglądać mecz. Kolację zjedliśmy z jego rodzicami. Pamiętam, że jego mama była mną zachwycona. Zresztą nie ukrywam, że nie miałam nic przeciwko gdybym została ich synową. Jego tata miał mnie odwieść do domu, bo zbierało się na burzę. Pożegnaliśmy się szybko, jak zawsze pocałowałam go w usta jakbyśmy mieli to robić przez resztę naszego życia. I wtedy widziałam go po raz ostatni...[*] | zuula
|