-dziwne..-powiedziała.-zawsze marzyłam o hucznej 18-stce z setką gości, alkoholem i dobrą muzyką, a tymczasem w moje 18-ste urodziny siedzę nad brzegiem jeziora z Tobą i patrze zachodzące słońce..-ja przecież chciałem..-daj mi skończyć.-przerwała mu-a teraz siedzę tu z najukochańszą osobą mojego życia i wiem, że to są te najlepsze urodziny, kiedy mogę słuchać jak nasze serca biją jednym rytmem ..
|