wróciłam do domu , braciszek płakał . podeszłam do niego - co jest ? - rodziców nie było , poszli gdzieś , mały został z sąsiadką , która mogła już iść . - boje sie . tych potworów w szafie . są tam ? sprawdź . - o tak , chciałabym mieć takie problemy . podeszłam do szafy , otworzyłam . - chodź tu . - powiedziałam do brata . podszedł niepewnie . - widzisz , nic tu nie ma . - kucnęłam , by móc być jego wzrostu . - jeśli będziesz się czegoś bał , to po prostu zamknij oczy i mnie zawołaj . zawsze będę . - pocałowałam go w jego małą główkę . - to co kreskówki ? - wzięłam go na ręcę , łaskocząc , pozwalając by piszczał na cały blok z radości . mimo , że było po północy , oglądałam głupie bajki . mam nadzieje , że nie wyrośnie na głupiego palanta . / tymbarkoholiczka
|