byłam u niego , dojść trochę od domu , było już późno , ciemno i na dodatek musiałam się uczyć . zresztą , był jakiś dziwny od dobrej godziny , więc pomyślałam , że tylko mu przeszkadzam . - wiesz , chyba już pójdę . - podniosłam się z łóżka . - zostań . - położył swoją dłoń na mojej i wiedziałam , że jestem mu dzisiaj po prostu potrzebna . nie do całowania , przytulania czy rozmawiania . zwyczajne , magiczne bycie w samym byciu .
|