Poszła do parku , było może -10 stopni poniżej zera. Było około godziny 19 , więc było już dosyć ciemno . Usiadła na oszronionej ławce , wkładając słuchawki do uszu z których leciała jej ulubiona piosenka. Spojrzała na niebo- zobaczyła gwiazdę. Nagle przypomniała sobie jego imie- imie osoby przez którą tak Cierpiała . Spojrzała na niebo ponownie widząc następne pojawiające się gwiazdy. Z każdą gwiazdą wracały wpomnienia, coraz bardziej bolesne. Nie mogła dłużej wytrzymać tego bólu w klatce piersiowej - tego cholernego bólu serca. Znalazła pod ławką ostre szkło. Podwineła rękaw kurtki , po czym pociągneła szkłem po nadgarstku. Patrzyła jak krew kapie na ziemię. Wykrwawiła się. Upadła na ziemie, a na jej policzku została zamarźnięta łza, przypominająca kształt serca.
|