miałam dzisiaj dzień , pt. '' bez kija nie podchodź '' . przyszedł do mnie , usiadł i sie gapił . wrzeszczałam , że to wszystko mnie przerasta , szkoła , ta suka , która dalej uważa , że jesteśmy ' naj ' , rodzice i wgle . prawie płakałam . taki gorszy dzień. - to co ? pójdę . - powiedział , a w jego oczach widziałam bezsilność . - nie . po prostu mnie przytul . najzwyczajniej w świecie , kurdemol , przytul . - powiedziałam przez zaciśnięte zęby , a on podszedł , wziął mnie na ręce , położył na łóżku i położył się obok . wziął za ręke i powiedział : przetrwamy to razem , ale daj sobie pomóc . / tymbarkoholiczka ; )
|