masz czelność przychodzić do mnie całkowicie pijany , ze trzydniowym zarostem i opierając się ledwo o drzwi kłamać , że twoja zdrada , to był błąd . wcale nie chciałeś , żeby to się tak skończyło . na szczęście nauczyłam się powstrzymywać łzy . nauczyłam się panować nad pozytywnymi emocjami emanującymi za każdym razem w Twoim kierunku . dzisiaj zdobędę się na fałszywy uśmiech , splunięcie Ci pod buty i wygarnięcie w wulgarny sposób tego , co czuję . od teraz ja tu ustalam zasady . ja będę tą mocniejszą , tą która manipuluje innymi , tą bezwzględną i nie mającą uczuć . wolę zyskać miano suki bez serca niż wiecznie połykać łzy i cierpieć z bezsilności
|