"Przyjechała pełna nadziei i motywacji. Otwarła drzwi weszła przywitała sie. stanęła przy oknie kazali jej wyjść - wyszła. Na korytarzu w kącikach oczu zaraz pokazała sie jej bezsilność zaczęła płakać nie mogła sie opanować. ponownie otwarła drzwi i weszła. Usiadła na przeciwnym łóżku otarła łzy i pomyślała "będzie dobrze". Stanęła koło jej łóżka pocałowała w czoło i powiedziała wracam za godzinkę do widzenia. Wyszła z budynku, dostała sygnał.. odrazu pobiegła spowrotem. Miała wrócić za godzine.... Wróciła za nie całe 5 min, ale juz nic nie było dobrze ;(. "
|