Byl wieczor. Ona wracala z lekcji tanca ze sobim nowych chlopakiem , musiala kogos miec bo sama by nie wytrzymala , kiedy pozengala sie juz z nim zobaczyla swojego bylego siedzacego na lawce przed blokiem . Zatrzymala sie , on do niej podszedl i objal ja - przepraszam , myslalem ze tak bedzie lepiej , ze bedzie lepiej jak bedziemy oddzielnie , ale kiedy widze Ciebie i .. jego to az mnie boli serce ..- czemu teraz mi to mowisz- odpowidziala placzac- bo zrozumialem ze Cie kocham , ze jestes czescia mojego serca i bez Ciebie nie umiem zyc. Badz ze mna . -zgodzila sie wybaczajac mu i zostawiajac tamtego bez zadnego slowa wrocila do swojego bajkowego ksiecia.
|